Przesłanie kurierem instrumentów muzycznych może być czynnością bardzo prostą lub skomplikowaną operacją logistyczną o trudnym do przewidzenia finale. Liczy się rozmiar: czym większy instrument, tym większy kłopot. Drugą istotną zmienną jest cena przesyłanego instrumentu – paczkami kurierskimi podróżują raczej te tańsze egzemplarze.
Przesłanie instrumentu muzycznego może być równie skomplikowane, jak transport dzieł sztuki, bo niektóre instrumenty to dzieła sztuki – bezcenne zabytki, liczące po kilkaset lat. Najbardziej znane są słynne skrzypce Antoniusa Stradivariusa, ale jest też wiele bezcennych fortepianów, wiolonczeli, a także mnóstwo kultowych trąbek, saksofonów i gitar elektrycznych. Wiele z nich, pomimo upływu czasu, jest użytkowana, a co za tym idzie muszą podróżować. Jednak tylko w wyjątkowych przypadkach przewożone są w paczkach kurierskich. Natomiast w przypadki ich tańszych odpowiedników, podróże w paczce na kolejny koncert są przyjętym powszechnie standardem.
Fortepian, czyli słoń
Fortepian jest tym wśród instrumentów muzycznych, czym słoń wśród zwierząt: są większe okazy, np. walenie czy organy, ale one zazwyczaj nie podróżują. A przynajmniej nie w jednym kawałku. Dlatego to właśnie transport słoni i fortepianów jest szczytowym osiągnięciem logistycznym w branży muzycznej i zoologicznej. W przypadku obu gigantów zasady postępowania są w wielu punktach zbieżne. Słonie i fortepiany wymagają obniżenia poziomu drgań oraz ścisłej kontroli wilgotności oraz temperatury, źle znoszą nawet najdrobniejsze uderzenia, gwałtowne hamowania czy przesuwanie się opakowania w przestrzeni ładunkowej.
Delikatne drewno pudła i wielu innych części fortepianu bardzo źle reaguje na zwiększoną wilgotność – jeżeli pojawia się ona wraz z wysoką temperaturą, może doprowadzić do trwałego uszkodzenia instrumentu. Wielkim wyzwaniem jest nie tylko sam transport, ale przede wszystkim przeładunek, w tym wyniesienie fortepianu z budynku. Samodzielne przeprowadzenie transportu fortepianu jest w praktyce niemożliwe – powinni zająć się tym fachowcy, nie tylko od transportu, ale też znający się na instrumentach muzycznych.
Waga średnia i lekka jeździ w kejsach
Wszystkie instrumenty mniejsze od fortepianu, w tym także dziesiątki rożnych instrumentów elektronicznych, podróżują w tzw. flight case. Charakterystyczne czarne skrzynie na kółkach z aluminiowymi kątownikami na krawędziach zna każdy, kto był choćby na jednym koncercie w życiu. To właśnie na potrzeby organizacji koncertów muzyki rockowej opracowano konstrukcje trwałego, łatwego w stosowaniu opakowania, które będzie pewną ochroną dla instrumentów muzycznych w czasie przewozów lotniczych.
Flight case to różnej wielkości skrzynki i skrzynie ze sklejki fenolowej (wodoodporna), okutej na wszystkich krawędziach i rogach. Skrzynie często wyposażone są w kółka oraz solidne zamknięcia. Wnętrze wyściełane gumą, piankami i gąbką zapewnia bezpieczny przewóz nawet delikatnej elektronice.
Flight case, zwane popularnie kejsami, są opakowaniem „szytym na miarę”: powstają na zamówienie, w niektórych przypadkach jako pojemnik na określony instrument. Nie wymagają żadnych dodatkowych wypełniaczy, klejenia taśmą, pakowania w folię. Bez dodatkowych zabiegów chronią nie tylko przed wstrząsami, uszkodzeniami mechanicznym, ale także zmianami temperatury i innymi warunkami pogodowymi. To zdecydowanie najlepsze i najbezpieczniejsze opakowanie transportowe dla instrumentów muzycznych.