Odkażanie paczek kurierskich jest od wielu tygodni gorącym tematem. Co prawda bakterie i wirusy chorobotwórcze zawsze podróżowały razem z paczkami kurierskimi, a zakichany (dosłownie i bez urazy) kurier mógł nam przekazać dobrze odchowane wirusy grypy. Jednak to dopiero koronawirus SARS-CoV-2 uruchomił spekulacje dotyczące możliwości zarażenia się „przez pocztę”. A więc zapytajmy: czy można podwyższyć statystyki zachorowań, robiąc zakupy online i odbierając je w paczce kurierskiej?
Oficjalne odpowiedzi na postawione przed chwilą pytanie zaczynają się od stwierdzenia, że zakupy online są najbezpieczniejszą formą zaopatrywania się nie tylko w odzież, obuwie, sprzęt IT, maszyny, narzędzia, kosmetyki, a także produkty spożywcze. Najogólniej mówiąc: cokolwiek da się kupić w Internecie, to trzeba kupić w Internecie. Wynika to stąd, że do zakażeń dochodzi w zdecydowanej większości przypadków na skutek bezpośredniego kontaktu z osobą zakażoną.
Wrażliwy sprawca globalnej pandemii
Nasz szwarccharakter, czyli koronawirus SARS-CoV-2, nie jest specjalnie mocnym zawodnikiem: szkodzą mu promieniowanie UV, wysokie temperatury i brak wilgoci. Przeżywalność wirusa poza organizmem człowieka jest mała i ograniczona czasowo. W bardzo sprzyjających okolicznościach, czyli przy dużej wilgotności i temperaturze zbliżonej do ciepłoty ludzkiego ciała, sprawca COVID-19 jest w stanie przetrwać kilka dni. Pod warunkiem, że trafi na odpowiednią powierzchnię. Na gładkim plastiku, metalu czy szkle, w temperaturze około 30°C koronawirus może utrzymać się nawet do 9 dni. Ale tylko wtedy, gdy wymienione powierzchnie nie zostaną poddane działaniu detergentów lub środków odkażających na bazie etanolu (spirytusu etylowego) o stężeniu około 60-70%.
Przytoczone dane pozwalają wysnuć przypuszczenie, że koronawirus jest w stanie podróżować w paczkach kurierskich, przetrwać czas dostawy i przeniknąć do organizmu odbiorcy. Wniosek jest jak najbardziej logiczny i uprawniony, jednak… w realnych warunkach dostaw kurierskich prawdopodobieństwo zakażenia za pośrednictwem paczki mieści się w granicach błędu statystycznego. Tym bardziej że kurierzy od początku pandemii podjęli liczne działania przeciwdziałające roznoszeniu się drobnoustrojów. Stosowne informacje można znaleźć na stronach firm kurierskich. Gdyby jednak jakimś sposobem materiał zakaźny znalazł się w przesyłce, to zastosowanie najprostszych środków higieny osobistej w pełni zabezpieczy nas przed zakażeniem.
Jak otworzyć paczkę, żeby uniknąć ryzyka zakażenia?
W wersji level master wystawiamy przed próg odpowiedniej wielkości kontener i prosimy kuriera, żeby umieścił w nim przesyłkę. Gdy kurier odjedzie, dezynfekujemy kontener przez staranne spryskanie go środkiem odkażającym, a następnie odstawiamy w bezpieczne miejsce na 14-dniową kwarantannę. Jeżeli zawartości paczki nie potrzebujemy natychmiast, a przesyłany towar nie ulegnie zepsuciu, możemy zafundować sobie taką procedurę.
Jeżeli nie mamy możliwości przeprowadzenia kwarantanny, nie powinniśmy w żadnym razie popadać w panikę: do bezpiecznego rozpakowania przesyłki wystarczą rękawiczki lateksowe i środki czystości. Najważniejsze jest, żebyśmy niezwłocznie usunęli opakowanie: pudełko, wypełniacze i opakowanie foliowe wyrzucamy do odpowiednich kontenerów zewnętrznych. Sam towar, o ile to możliwe, myjemy, pierzemy, przecieramy środkiem dezynfekcyjnym, zanim zaczniemy go używać.
W czasie rozpakowywania paczki należy unikać dotykania twarzy, nosa czy oczu, a po wypakowaniu towaru starannie umyć ręce i odkazić powierzchnię, na której rozpakowywaliśmy przesyłkę.
Jak przygotować bezpieczną paczkę do wysyłki?
Przygotowując paczkę dla kuriera, należy robić to w masce i w rękawiczkach. Inne środki ostrożności nie są konieczne. Ochrona osobista ma na celu wykluczenie możliwości przeniesienia materiału zakaźnego. Epidemiolodzy coraz częściej mówią o tym, że zagrożenie COVID-19 dotyczy przede wszystkim osób starszych i schorowanych, a większość populacji ulegnie zakażeniu, ale jego przebieg będzie łagodny. Dlatego noszenie maseczek, używanie rękawiczek i dezynfekowanie rąk w czasie przygotowywania paczek jest świadectwem społecznej odpowiedzialności – troski o zdrowie i życie tych osób, które są w grupie podwyższonego ryzyka.