Nie brakuje głosów, że wdrażanie idei Przemysłu 4.0, w tym także Magazynów 4.0, oznacza poważną redukcję etatów. Automatyzacja i robotyzacja wzbudzają liczne obawy. Czy słusznie? Czy maszyny faktycznie odbiorą ludziom miejsca pracy?
Faktem jest, że maszyny mogłyby odebrać nam pracę już teraz: już dzisiaj moglibyśmy pracować znacznie krócej. Dlaczego tak się nie dzieje? Bo korzystanie z nowoczesnych technologii wymaga zmiany mentalności.
Czwarta rewolucja przemysłowa
Obecnie nie możemy sobie wyobrazić sytuacji, w której dniówka trwa 4 godziny, a tydzień pracy 3 lub 4 dni. W niczym nie różnimy się od naszych przodków, którzy jeszcze w XIX w. nie mogli sobie wyobrazić, że można pracować tylko 8 godzin dziennie, a resztę poświęcić na odpoczynek czy rozrywkę.
Podarowanie klasie robotniczej czasu wolnego (pojęcie nieznane w poprzednich wiekach) miało doprowadzić do załamania się gospodarki i zburzenia porządku społecznego. Dzisiaj podobne obawy budzi zastępowanie pracy fizycznej ludzi, pracą maszyn. Nieuchronnym finałem będzie, a właściwie już jest, rewolucja – czwarta rewolucja przemysłowa.
Niezależnie od stosunku do robotyzacji, faktem jest, że będzie ona postępowała i stopniowo magazyny staną się coraz ciemniejsze – przybędzie sklepów w modelu dark store [link do artykułu Dark store. Supermarket, w którym nie ma klientów], a ludzie nie będą nawet wiedzieli, gdzie się te obiekty znajdują. Nie będą musieli wiedzieć, bo nie będą musieli odwiedzać sklepów, żeby zaopatrzyć się w potrzebne towary – od świeżych bułek na śniadanie, po nowy samochód. Ktoś może zauważyć, że handel już tak działa. To prawda, lecz chodzi o skalę – o kompletny odwrót od handlu w modelu stacjonarnym.
Jakie są korzyści z automatyzacji procesów magazynowych?
Automatyzacja magazynów postępuje, bo przynosi realne korzyści biznesowe. Oto najważniejsze z nich:
- optymalizacja kosztów pracy – roboty zastępują ludzi przy najbardziej uciążliwych, monotonnych i niebezpiecznych pracach, a przy tym nie pobierają wynagrodzenia i świadczeń socjalnych – nie ma tańszej siły roboczej,
- wzrost wydajności – roboty są w stanie pracować praktycznie non stop, z krótkimi przerwami na konserwację i niezbędne naprawy – nie obowiązuje ich kodeks pracy i nie ogranicza fizjologia: nie muszą odpoczywać, nie korzystają z urlopów i nie biorą zwolnień lekarskich,
- poprawa jakości i bezpieczeństwa pracy – roboty nie mylą się, nie dekoncentrują, a w efekcie nie stwarzają sytuacji zagrożenia – jeżeli nawet dojdzie do jakiejś kolizji, to uczestniczą w niej tylko maszyny, więc szkody są relatywnie niewielkie,
- aspekt ekologiczny – maszyna nie wykonuje zbędnych przejazdów, nie marnuje energii, a ponadto może pracować w całkowitych ciemnościach, w wysokich i w niskich temperaturach (oszczędności na ogrzewaniu i chłodzeniu) – maszyna jest znacznie bardziej ekologiczna od człowieka, generuje niewspółmiernie niższy ślad węglowy,
- poprawa wykorzystania przestrzeni – systemy automatyki magazynowej, na przykład system AutoStore [link do artykułu do AutoStore] pozwala zwiększyć ponad 70% efektywność wykorzystania przestrzeni magazynu,
- bieżący monitoring wszystkich procesów magazynowych – gdy magazyny obsługują automaty, nie ma możliwości zagubienia towaru: możesz natychmiast uzyskać odpowiedź na pytanie o lokalizację towaru i wysokości stanów magazynowych,
- niezależność od koniunktury na rynku pracy – jeżeli korzystasz z robotów, to funkcjonowanie magazynu, a co za tym idzie często również podtrzymanie procesów sprzedażowych i produkcyjnych, jest niezależne od sytuacji na rynku pracy: Twój elektroniczny personel zawsze jest gotowy do działania, a jego liczbę możesz dopasować elastycznie do aktualnych potrzeb. Jesteś też uwolniony od czasochłonnej rekrutacji i szkoleń zatrudnianych pracowników.
Czy należy obawiać się utraty pracy?
Nie ulega wątpliwości, że robotyzacja i automatyzacja doprowadzą do redukcji liczby stanowisk związanych z wykonywaniem nieskomplikowanych, fizycznych prac magazynowych. Jednak w ich miejsce powstaną nowe miejsca pracy – pojawią się nowe specjalności i nowe zawody. Osoby wkraczające na rynek pracy będą musiały zdobywać nowe, dzisiaj niezbyt powszechne kompetencje, np. podstawowe umiejętności programowania czy profesjonalnego nadzoru nad flotą inteligentnych maszyn. Mniej optymistyczne prognozy mówią o tym, że w nieodległej przyszłości rynek pracy stanie się dyskryminujący kompetencyjnie. Pracownicy posiadający odpowiednie kompetencje znajdą bez trudu dobrze płatną pracę. Natomiast zapotrzebowanie na nisko wykwalifikowaną siłę roboczą gwałtownie spadnie.
Obecnie trudno przewidzieć skutki społeczne i gospodarcze robotyzacji magazynów. Pewne jest, że to proces nieuchronny. Nie ulega też wątpliwości, że wprowadzenie robotów do magazynów ma wielki potencjał biznesowy, z którego przedsiębiorstwa będą starały się coraz skuteczniej korzystać.